Posted by user in Produkty z drewna | 0 Comments
Jak odnowić stary mebel
Stare meble mają w sobie „to coś”. Dla niektórych stanowią element zbędny – ci chętnie się ich pozbywają, czy to wystawiając ogłoszenia w internecie, czy też po prostu wyrzucając je na śmietnik. Dla innych te stare graty mają duszę, tylko „ciało” jest trochę nadgryzione zębem czasu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby taki stary mebel odnowić, nieco podreperować i pozwolić mu dumnie zdobić nasz salon, sypialnię, czy kuchnię.
Piszę o tym, bo jakiś miesiąc temu udało mi się znaleźć na strychu komodę, o której wszyscy już zapomnieli. Postanowiłem spróbować ją ożywić – udało się. Miałem ją sprzedać, jednak ostatecznie wylądowała w salonie moich rodziców – stoją na niej pamiątkowe zdjęcia rodzinne. A ja właśnie dziś chciałem napisać, w jaki sposób taki stary mebel można odrestaurować.
Na początku potrzebna jest duża ilość zarówno grubo-, jak i drobnoziarnistego papieru ściernego. Musimy dokładnie oczyścić powierzchnię, czasem zdzierając lakier, ale też pozbywając się wszelkich ubytków, czy niedociągnięć wynikających z uszkodzenia mechanicznego. Jest to dość czasochłonne, czasem więc narzędzia ręczne nie okazują się wystarczające i trzeba sięgnąć np. szlifierkę. Jednak jej użycie nie było w moim przypadku konieczne, istniało też ryzyko,że w ten sposób mebel może się po prostu rozsypać. Po zdarciu lakieru i odpowiednim oszlifowaniu drewnianej powierzchni przychodzi czas na odtłuszczanie, a następnie lakierowanie lub bejcowanie. To, na co się zdecydujemy zależy od koloru, jaki chcemy uzyskać. W przypadku użycia bejcy zawsze będzie on ciemniejszy, używając lakieru, drewno po prostu zakonserwujemy, za to zachowa ono swój kolor. Tak obrobiony mebel należy zostawić do wyschnięcia.
W tym czasie warto też zastanowić się, czy nie przydadzą nam się dodatkowe akcesoria meblowe, np. w postaci nowych uchwytów. Można je znaleźć w sklepach budowlanych, jednak trudno o podobne, zwłaszcza w przypadku antycznie wyglądającym mebli. Czasem lepiej, dla samych uchwytów kupić rozsypującego się rupiecia na jakimś pchlim targu i wziąć uchwyty z niego. A nuż się uda.