Posted by user in Narzędzia | 0 Comments
Niezbędnik stolarza cz. 2
Ostatnio było o kątownikach, młotkach stolarskich, miarkach i poziomicy, dziś czas na drugą porcję narzędzi, które mogą się przydać. W warsztacie nie tylko stolarza-amatora, ale też profesjonalisty, czy każdego szanującego się faceta powinien się znaleźć komplet śrubokrętów albo wkrętach ze sporym zestawem końcówek krzyżakowych, płaskich, torxów i imbusów, które pozwolą na uporanie się z każdą śrubą, kiedy pod ręką nie będzie wkrętarki.
Przyda się też pewnie uniwersalny nożyk do tapet, ale nie tylko, którego ostrza można odłamać, kiedy już się stępią. Można za jego pomocą szybko przeciąć materiały, które są dość cienkie.
Praca stolarza opiera się też na operowaniu dłutami stolarskimi i są one jednymi z najstarszych narzędzi, którymi się posługiwano. Jeśli tylko nauczysz się nim posługiwać, drogi Czytelniku, a będzie też odpowiednio naostrzone, wtedy dowiesz się, co znaczy powiedzenie „cuda na kiju” – dosłownie.
Jak się pewnie domyśliłeś, stolarzowi przyda się też pewnie stół, ale nie o nim będzie teraz mowa, a o narzędziach, które pozwolą przytwierdzić do niego poszczególne elementy, a mianowicie o ściskach stolarskich. Dzięki temu nie ma mowy, że coś się ześlizgnie, czy osunie – będziesz mógł komfortowo pracować.
Na deser zostawiłem sobie hebel, który jest jednak niezbędny, więc może lepiej byłoby go umieścić u szczytu listy. Pozwoli on na dokładne dopasowanie poszczególnych elementów, a także na ewentualną korektę, jeśli okaże się, że coś jest o kilka milimetrów przesunięte i nie pasuje do całej reszty.
Oprócz narzędzi typowo stolarskich przyda Ci się też wiertarka, albo dwa w jednym, czyli wiertarko-wkrętarka, kombinerki, dużo gwoździ i może jeszcze masa cierpliwości – wtedy satysfakcja gwarantowana.