Posted by user in Technika | 0 Comments
Obrabiamy drewno – piłowanie
Pisałem już o tym, jak wykonać proste projekty oraz czego będziemy potrzebowali do pracy, żeby nic nie mogło nas zaskoczyć. Zaczęliśmy trochę bardziej od praktyki, a przecież wywodzi się ona z teorii. Właśnie dlatego postanowiłem rozpocząć cykl porad związanych z obróbką drewna. Nie każdy wie, że jest kilka technik i dopiero ich prawidłowe wykonanie da zadowalający efekt.
Jedną z takich technik jest piłowanie. Najprościej mówiąc to podzielenie drewna na mniejsze elementy, które charakteryzują się różną wielkością i rozmaitymi kształtami. Kiedy kilkakrotnie przeciągniemy piłą po powierzchni drewna tworzy się szczelina, określana rzazem, który pozwala nam określić, czy wykonujemy piłowanie poprzeczne, czy może wzdłużne. Można się trochę „zakręcić”, jednak tak naprawdę te czynności to żadna filozofia – piłowanie wzdłużne, zwane rozpiłowywaniem, mamy wtedy, gdy piłujemy wzdłuż włókien, a poprzeczne, zwane też przepiłowywaniem, gdy w poprzek. Musimy oczywiście pamiętać o zostawieniu nadmiaru drewna, żeby móc dokonać obróbki.
No dobrze, teoria teorią, ale jak dobrze wiadomo potrzebne będą nam narzędzia. Piły, zgadza się. Ale jakie? W wielu przypadkach sprawdzają się piły ręczne, ale czasem musimy skorzystać z elektronarzędzi. Wśród rodzajów pił możemy wyróżnić piły ramowe i włosowe, płatnice, otwornice oraz grzbietnice. Różnią się od siebie wielkością uzębienia – tych z mniejszymi używamy do twardego, a tych z większymi analogicznie do miękkiego. Musimy brać „właściwości” danej piły pod uwagę, jeśli nie chcemy zniszczyć drewna i sprawić, że będzie ono przycięte prawidłowo i dokładnie. Zwróćmy uwagę, że pił o średnim uzębieniu używamy do tzw. piłowania skośnego.
Żeby wygodnie i komfortowo nam się pracowało, musimy pamiętać o odpowiednim naostrzeniu piły, zanim przystąpimy do pracy. Jak sprawdzić, czy piła jest ostra? Oczywiście podczas cięcia. Jeśli zauważymy, że jej ostrze robi się gorące, a na powierzchni szczeliny (rzazu) są przepalenia, oznacza to, że czas na naostrzenie.